To zależy…
Od tego jaki jest język ojczysty pytającego i do którego języka go porównamy. Bo prawda jest taka, że na świecie nie istnieje coś takiego jak obiektywnie łatwy czy trudny język do nauki.
Uważam, że my, Polacy, jesteśmy w dość uprzywilejowanej pozycji, jeśli chodzi o naukę języków obcych w ogóle.
I tak na przykład, ucząc się hiszpańskiego, nie mamy problemów, żeby wymówić dźwięcznie perro. Właściwie, zasady wymowy dla nas to bułka z masłem.
Odmiana czasownika przez osoby, to dla nas nic nowego, trzeba tylko przełączyć się na tryb hiszpański. Podobnie jak rodzaje, z tym, że w hiszpańskim są tylko dwa. A czy istnieje coś gorszego niż deklinacja? Na szczęście, w języku hiszpańskim nie trzeba przez to przechodzić. Do tego wszystkiego dochodzi kwestia tego czy, chcesz i lubisz. Jeśli tak, to język hiszpański jest naprawdę łatwy.
W tym poście:
Najłatwiejsze języki do nauki dla Polaków
Jeśli stoisz teraz na rozdrożu wyboru języka obcego do nauki i na jednym z drogowskazów widnieje napis hiszpański, a na drugim rosyjski, sprawa jest dość prosta. Dla nas, nauka języków słowiańskich to spacer po kwiecistej łące w piękny, słoneczny dzień, no może czasem pod jakąś górkę trzeba będzie podejść.
Jeśli jednak na tym samym rozstaju stanie Włoch, no cóż, droga ku znajomości rosyjskiego może się nagle rozstąpić, a szczelinę w ten sposób powstałą, wraz z otaczającą ją łąką, może wypełnić wrząca lawa, którą pokonać może tylko prawdziwa determinacja.
Najłatwiejszy język
Wiadomo, języki słowiańskie są nam najbliższe, dlatego nauka języka będzie przebiegać znacznie szybciej, niż na przykład w przypadku języków romańskich. I tak trudność wzrasta adekwatnie do grupy językowej, do której należy język, którego chcesz się nauczyć.
Poniżej znajdziesz infografikę przedstawiającą orientacyjną skalę trudności językowej dla Polaków, wraz z orientacyjną liczbą osób, dla których dany język jest ojczystym. I taka też jest przyjęta kolejność, żebyś od razu mógł wiedzieć z iloma osobami w tym języku będziesz mógł porozmawiać. Natomiast podane tygodnie i godziny sugerują orientacyjny czas do uzyskania poziomu komunikatywnego w danym języku.
Uważam jednak, że pojęcie trudny język jest nieco względne, dlatego że jeśli naprawdę chcesz i jesteś zmotywowany, poziom trudności danego języka blaknie, jak czarny materiał polany wybielaczem. To zestawienie ma na celu dać tylko pogląd, do którego z języka jest nam bliżej.
Hiszpański na tle innych języków
Język hiszpański ma wiele wspólnego z językiem łacińskim, a jak wiadomo, na przestrzeni wieków łaciński wkradł się do niemal wszystkich języków europejskich. To znacznie ułatwia sprawę, bo wiele słów w języku hiszpańskim już znasz.
Swoje piętno również odcisnął język arabski, więc jeśli przypadkiem znasz i ten język to pewnie będzie jeszcze prościej.
Wiele podobieństw z językiem hiszpańskim ma również wszechobecny język angielski. Znając angielski powinieneś móc rozpoznać ponad 3000 słów, które również pojawiają się w języku hiszpańskim.
Co w języku hiszpańskim jest najtrudniejsze?
Prawdopodobnie tutaj każdy mógłby stworzyć swoją własną listę, ale w mojej ocenie istnieją 3 rzeczy, które dla nas Polaków, uczących się hiszpańskiego, mogą wywołać mały zawrót głowy:
- Ser o no ser (o estar) – w języku hiszpańskim „być” można na wiele sposób, na przykład być zmęczonym (estar cansado) lub być Polakiem (ser polaco).
- Czasowniki nieregularne – to chyba zmora wszystkich uczących się, no cóż w języku hiszpańskim czasowniki zmieniają swoją formę w zależności od osoby i czasu, i byłoby zbyt pięknie, gdyby nie pojawiły się wyjątki.
- Rodzajniki – w naszym języku nie istnieją i sporo osób mówiących, nie tylko w języku hiszpańskim, ale na przykład też w języku angielskim, po prostu o nich zapominają.
Jak sprawić, żeby hiszpański sam wchodził do głowy?
Ekspozycja. Im więcej kontaktu z językiem tym szybciej zapamiętujemy. Słuchając muzyki, podcastów, oglądając seriale, czytając teksty, pisząc, choćby krótkie wiadomości, to wszystko przyczyni się do tego, że nauka hiszpańskiego będzie szybsza i przyjemniejsza, a i wyjątki jakby same się zapamiętają.
Dla chcącego nic trudnego
Pomimo tego, kluczem do biegłej znajomości języka, nie jest jego skala trudności a Twoja motywacja. To właśnie od niej zależy, czy polegniesz gdzieś po drodze, czy dojdziesz do edenu biegłości językowej.
Busolą na tej drodze będzie Twój powód. Dlatego odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego w ogóle chcesz się uczyć hiszpańskiego lub sprawdź artykuł dlaczego warto. Bo wiadomo, ten co nie chce szuka powodu, ale ten co chce szuka sposobu.
Czy warto uczyć się języka hiszpańskiego?
Sprawdź 15 powodów, które potwierdzają, że warto.
Gosia napisał
Ciekawe zestawienie „trudności” języków – widziałam chyba tego źródło, które pokazywało czas nauki dla osób anglojęzycznych. Fajnie wygląda to 20 tygodni na rosyjski, czy 28 na hiszpański, ale jednak w rzeczywistości raczej zajmie to o wiele dłużej – mało kto ma czas/mentalną siłę, żeby uczyć się 25 godzin tygodniowo. Chyba, że jakiś językowy freak 😀 Myślę, że to zestawienie zostało przygotowane dla osób na jakimś intensywnym kursie językowym, które poza tym nie uczą się ani nie pracują. Tak czy siak – języka podobno należy się uczyć szybko lub wcale. Ja ostatnio zaczęłam z hiszpańskim dla relaksu (przy węgierskim wydaje się prościutki, przynajmniej na początku) 😀 Mam w planach intensywną naukę przez miesiąc i jestem bardzo ciekawa, co uda mi się osiągnąć w tym czasie. Moja intensywna nauka obejmuje niestety godzinę-dwie dziennie, a chciałabym dobić chociaż do trzech…
La Profe napisał
Gosia, tak jak piszesz, na pewno indywidualne predyspozycje, wcześniejsza znajomość innych języków, no i motywacja mają ogromny wpływ na to jak szybko uda się nauczyć nowego języka.
Powodzenia z hiszpańskim i koniecznie pochwal się za miesiąc rezultatami. ¡Un saludo! 😉
Mateusz napisał
Czy nauka hiszpańskiego jako sposób na radzenie sobie że stresem to dobry pomysł? Po ciężkim dniu pracy albo gdy jest się zdołowanym śpiewanie tego melodyjnie ładnie brzmiącego języka działa relaksująco i poprawia nastrój. Tylko czy jest możliwe nauczenie się z samych piosenek języka? Co sądzicie czy to dobry pomysł?
La Profe napisał
¡Hola, Mateusz! Dzięki za komentarz. Myślę, że na pewno to dobry pomysł spróbować, zwłaszcza jeśli ta muzyka Cię odpręża. Osobiście, bardzo dużo słów, zwrotów, wyjątków i konstrukcji gramatycznych nauczyłam się właśnie z piosenek hiszpańskich. Jednak, żeby móc płynnie posługiwać się tym językiem, moim zdaniem, na pewnym etapie trzeba będzie sięgnąć po więcej. Tym bardziej jeśli zależy Ci na rozwinięciu wszystkich kompetencji językowych: czytanie, pisanie, słuchanie i mówienie. Im więcej bodźców językowych, większe zanurzenie tym łatwiej i szybciej się uczymy. Ucząc się piosenek systematycznie, jestem pewna, że nawet nie zauważysz jak wiele się nauczysz w dość krótkim czasie. ¡Suerte!